Gdyby tak zamiast Karolaka i Bohosiewicz w głównych "praskich" rolach obsadzono mniej znane twarze myślę, że efekt byłby lepszy. Mimo to zaskakująco dobry film. Co prawda Praga jest jednak zbyt wyidealizowana. W sumie wszyscy tacy dobrzy, honorni, szybko przygarniają i akceptują obcego. Ot takie "Ranczo" tylko, że w miejskim klimacie. Ale ogląda się bardzo przyjemnie.
Gdyby nie Bohosiewicz, nigdy nie zobacyzłbym tego filmu. A jest wspaniały. Zreszta Sonia zagrała REWELACYJNIE. Bez dwoch zdan. Karolak to jak w kazdym filmie mnie cholernie wku***