Na poczatek o minusach.
Rezyser nie ustrzegl sie kilku bledow debiutanta. Najbardziej razace to nijakie zakonczenie, a'la happy end a takie troche mdle i nijakie.
Nieprzekonujaca jest takze metamorfoza Grzesia z urwisa na artyste fotografika o niebywalym wrecz naturalnym talencie.
Jeszcze bardziej razaca sztucznoscia jest przemiana kamienicznika. Teraz plusy.
Klimat filmu powalajacy np. menele tanczacy na tapczanie na podworku, czy tez Pani ekspedientka informujaca o swiezosci sprzedawanego towaru. Ale przede wszystkim aktorska rola roku 2008 (choc mamy dopiero styczen) Soni Bohosiewicz - prowokacyjna, uwodzicielska, wulgarna, ale od poczatku do konca prawdziwa. Od dawna nie pamietam, aby ktos mnie tak zachwycil!!!
I naprawde swietna sciezka dzwiekowa z Markiem Romanem na czele z doskonala Piosenka o Kwiatach. Rewelacyjna. Polecam.