Niestety rzadko się zdarza, aby film w pełni oddawał atmosferę miejsca, no chyba że to film dokumentalny ;)
To prawda że Pragę zamieszkują bardzo zróżnicowani ludzie- od najbiedniejszych w starych kamienicach do bogatych w strzeżonych osiedlach i wyremontowanych kamienicach. Z tym remontowaniem to chyba różnie jest, bo Praga Północ zdaje się być zapomniana przez miasto. Tyle tam pięknych przedwojennych kamienic, które sypią się ze starości. Szkoda, że miasto nie chce w nie inwestować. Niektórym ulicom przywrócono już dawny blask np. ul. Ząbkowskiej, ale jest jeszcze wiele czekających na ocalenie...
Osobiście lubię spacerować po Pradze, bo ta dzielnica ma swój klimat. Ostatnio zwróciłam uwagę na liczne kapliczki na podwórkach i kamienicach (podobno jest ich ok. 100), których próżno szukać w innych zakątkach Warszawy. Wszystko tworzy niepowtarzalną atomsferę Pragi...:)

To nie jest tak ze miasto nie chce remontować Pragi. Moja kamienica była na liście do remontu, ale została wstrzymana bo zgłosili się jej dawni właściciele. Sprawa trwała 18lat i przegrali ostatecznie. Teraz musi minąć okres na odwołanie, znowu muszą ją wrzucic na listę i musi trafić na sam jej początek czyli zajmie to ok 5-10lat.
Nie rozumiem miasta bo na jego miejscu oddałabym kamienice właścicielom, ale zarządałabym zwrócenia kosztów jej remotów i utrzymania, bo niestety ale miasto na kamienicach komunalych traci (czynsze są niskie i bardzo często nawet nie są płacone np u mnie średnie roczne zadłuzenie w kamienicy z 30 mieszkaniami wynosi ok 9-14 tys zł). Co rok są takie zadłużenia wywieszane na tablicach informacyjnych we wszystkich komunalnych, wszędzie mniej więcej na tym poziomie. Poza tym miasto musi odprowadzać podatki i się jakoś z tego rozliczać. Zwróciła bym się sądownie do potencjalnego właściciela o zwrot poniesionych kosztów od 1945r. Po wojnie trzeba było je odbudować lub porządnie wyremontować. Koszt utrzymania, na bieząco dokonywanych napraw itd na pewno przez te wszystkie lata był duży. Może to by odstraszyło takich ludzi co im sie nagle przypomniało że 60 lat temu jakiś tam pradziadek miał gdzieś grunt. Nie obchodziło ich co tam się dzieje dopóki nie zwietrzyli łatwej kasy.

Ja mieszkam niedaleko Katowic i jest tu podobnie z kamienicami w centrum z tym że nie zgłaszają się dawni właściciele ,ale odbiera się je wynajmującym i odsprzedaje firmom bogatym, teraźniejsi najemcy dostają na szczęscie lokale zastępcze.Ja sama nie mogłabym mieszkac w centrum na stałe ,kiedyś mieszkałam z rok i miałam dosyc, syf i brud ,szkoda gadac.
A wracając do filmu to mam okazje dzis obejrzec

"Taka Praga jest po krótce a w tym filmie niestety mi wiele brakowało. Ale dla jakieś laika jest to dobry film."

Przeciez to jest nostalgiczna komedia, ktora rzadzi sie swoimi prawami, a nie film dokumentalny. Nawet "laik" spoza Warszawy widzi w nim przerysowania, uproszczenia i "przesłodzenia", które sa przeciez oczywiste. Tak wiec, nie martw sie o "laikow", ludzie nie sa idiotami - nikt nie odczytuje tego filmu dosłownie. A klimaty ktore opisujesz sa w kazdym miescie, wiec kazdy mniej wiecej wie o co chodzi. Naprawde nie musisz tego nikomu tłumaczyc...

jest to mi bliski temat wiec liczylam na cos blizszego prawdy

Wychowałem się na Warszawskiej Pradze i ten film nie zgadza się z klimatem dzielnicy (przynajmniej przez ostatnie 40 lat, mimo że przez ten czas zmian było wiele), bujda na kółkach dla gówniarzerii. Na "deser" jakiś pseudokapelowy utwór nasączony wulgaryzmami tylko po to żeby (nieudolnie z resztą) podkręcić atmosferę. Może nie dno, ale padlina dla najmłodszych widzów.

domyślam się, że ty jesteś oczywiście wspomnianą dziewczyną chuligana ?:)

Mogę się zaliczyć do porządnych ale biednych ludzi. Jednak mi udało się z Pragi wyrwać. Może dlatego że nigdy nie starałam się zadawać z nieodpowiednimi ludźmi, nie starałam się odpowiadać praskiemu kanonowi urody a przede wszystkim mam wspaniałych rodziców.

Delishya jeśli kiedyś jeszcze wejdziesz na ten temat to odpisz koniecznie na mój post. Chciałem z tobą pogadać na temat Pragi.

odpisuje choc tyle minelo :)

Mnie też ten temat interesuje .Z chęcią zwiedziłbym te miejsca z osobą obeznaną z tym terenem i obejrzał znikające miejsca i pogadał w tym temacie.

nie mieszkam już na Pradze od 2008 :) Przez ten czas wiele się tam zmieniło i nie byłabym dobrym przewodnikiem - jak już wspomniałam, wyrwałam się i klepię biedę w trochę spokojniejszej okolicy teraz :P