Mój Tata, czyli syn Kazimierza Makarczyka na pewno będzie zadowolony z tego, że w ogóle taki serial powstał, ale powiem szczerze czuję mocny niedosyt. Można było zrobić z tego mini serial. Nie czuć w ogóle szachowego napięcia. Zmarnowana szansa
przeleciał szybko po wszystkim, ale bardzo płytko. Ani o szachach, ani o chorobach psychicznych, ani o polityce.