- Gdzie pan nas wiezie?
- do Polski
- Do jakiej Polski, Pan doskonale wie co się tam teraz dzieje. I co mi z tego że potem zgodzą się na następne pomniki dla pomordowanych, a później sami pod nimi będą składać kwiaty. Mam w dupie wasze pomniki. Ja chcę żyć
Scena gdzie M.Ziarno, grany przez zmarłego dzisiaj K.Kolbergera (Niech Spoczywa w Pokoju), rozmawia ze słuchaczami swojej klasy, była nagrywana w klasie, której wychowawczynią była moja mama, wówczas nauczycielka geografii. Kolberger siedzi dokładnie za jaj biórkiem, a ona sam wydaje mi się, że musiała czekać w trakcie...
więcejMianowicie : Ksiądz odprawiający Mszę świętą dla strajkujących ma na sobie złoty ornat. Akcja filmu toczy się w czasie Adwentu, więc czy ornat nie powinien być fioletowy?
Jeśli ktoś z Was zna się na tych kwestiach, to niech tu napisze rozstrzygnięcie tego problemu, lub podeśle link do jakiejś fachowej katolickiej...
Co jak co ale byłem w momencie wprowadzenia stanu wojennego na lotnisku w Sydney i niezłe przeżycie, gdy nie chcieli nas wpuścić bo nie było chwilowo czegoś takiego jak Polska :D
Świnoujście nigdy nie miało połączenia promowego z Hamburgiem. Przynajmniej nic takiego sobie nie przypominam. A tak się akurat złożyło, że sobotę 12 grudnia 1981 roku wraz z moim tatą spędziłem cały dzień do późnego wieczora w Świnoujściu.
Sam nie pamiętam tych czasów, bo urodziłem się już w "nowej Polsce" Co prawda często się słyszy jak to było w komunia, ale jakoś tak na filmie zżywając sie z bohaterami dociera to
bardziej. Dobrze że sa takie filmy, nie powalają na kolana, ale warto obejrzeć z czystej
ciekawości ;)
pasażerów z załogi, pewna bogata dama szuka kogoś kto pomógłby jej skoczyć do wody
razem z nią. Oferuje chętnemu za to 100 dolarów i w końcu jakiś niby chce jej pomóc, po czym
zabiera jej kasę i skacze sam... Mnie to mocno rozbawiło mimo, że to nie komedia. Szczerze
pokazane polskie cwaniactwo nawet w obliczu...
Nie chciałbym być w skórze tych, co wracali promem do Polski. Sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w żegludze, sterroryzowanie funkcjonariuszy... Za dużo bardziej błache rzeczy w stanie wojennym zapadały wieloletnie wyroki.
Najlepsza scena: "tyyy, wilku morski tyyy" :D
Film bardzo dobry. Ostatnia scena, chociaż bardzo wymowna to jednak nierealna. Stan wojenny ogłoszono 13 grudnia, w niedzielę. Można przypuszczać że prom przypłynął w poniedziałek rano. Tylko że od 14 grudnia już lekcji nie było. Pamiętam że do szkoły wróciliśmy dopiero po nowym roku.
Jak w tytule, aż dziw ze w 1989 jeszcze taki realistyczny film potrafili nakręcić, nie to co dzisiejsze gówna rodem z TVPIS i IV RP. Fajne sceny na statku i wspaniała gra aktorska wszystkich bez wyjątku. Mogliby jeszcze jakieś lekkie bzykanko nakręcić na tym statku (obsada damsko-męska dowolna). Do tego emocjonalna...
Jeden z ostatnich polskich filmów na które warto zwrócić uwagę. to zadziwiające jak rok 89 przyniósł załamanie polskiej kinematografii. Dobrze zrobiony film jako całość, ale główną zaletą są spostrzeżenia osób pragnących uciec z Polski. Według niewtórych szacunków w latach 80 z Polski wyjechało ponad milion osób....
Ciekawe ilu was by skoczyło ?!. Myślę że 99%. Ja napewno. Zajmujący film poruszający dylematy tamtego okresu, czyli początku lat 80' ubiegłego wieku w Polsce. 8/10